wtorek, 26 maja 2015

Wtorek, 26.05.2015 r.

     Nadal cisza (na placu budowy nowego szamba) pomimo wcześniejszych zapewnień, że będzie skończone do 1 czerwca. A pozostało, licząc z niedzielą tylko pięć dni. Ale cóż tam? Czekam!

   W dalszym ciągu zastanawia mnie niefrasobliwość ze strony Nadleśnictwa. Mówię to z całą świadomością. Powróćmy do beczkowozu, który został wypożyczony. Pani z nadleśnictwa wspomniała, że dzienny koszt wypożyczenia beczkowozu wynosi 40 złotych. Oczywiście jest zamysł obciążenia mnie tymi kosztami. Ale przecież nie moim życzeniem było by doszło do skażenia wody. Nie ja uporczywie odwlekałem termin wykonania nowego szamba, bo to obecne jest niesprawne i zatruwa pobliskie wody. I nie ja broniłem się rękoma i nogami przed pogłębieniem studni, a tym samym zapewnieniu odpowiedniej ilości wody.

   Było zupełnie odwrotnie. Nadleśnictwo jako właściciel tej posesji i związanych z nią urządzeń (studnia, szambo) było i jest odpowiedzialne za ich stan. To ono z wręcz godnym podziwu uporem udawało, że jest wszystko w porządku, a jeżeli już jest coś nie tak to nie z jego winy.

   Mimochodem obiło się mi o uszy, że jest koncepcja wykonania nowego ujęcia wody. Niestety cała procedura załatwiania dokumentacji, pozwoleń, itd, itp., a później ogłoszenia przetargu na wykonanie nowego ujęcia, wyłonienie wykonawcy (mam nadzieję, że nie będzie nim ten od szamba) potrwa przynajmniej pół roku. Jak dobrze pójdzie! Pół roku korzystania z beczkowozu przy założeniu, że woda jest nadal skażona, razy 40 złotych dziennie. (180x40=7200 zł).

   Do tego dojdzie woda do spożycia. Ileś tam hektolitrów zakupionej wody. Dowóz tej wody, jak też obsługa beczkowozu. No, trochę się uzbiera! 

   A woda w studni z całą pewnością będzie skażona, ponieważ przy jaj braku przydatności nie jest wypompowywana. A przy tak znacznym skażeniu terenu zanieczyszczeniami z szamba będzie potrzeba trochę czasu do ich neutralizacji. Gdyby wody było więcej w studni można byłoby się pokusić na jej wypompowywanie, a tym samym szybciej nastąpiłoby jej oczyszczenie. Aby to było możliwe należałoby pogłębić istniejącą studnię. (Ale to tylko moje rozważania, a nie jakiś konkretny fakt).

   Zatem, pozostajemy przy dostawie wody i wypożyczonym beczkowozie, za co ktoś zapłaci, ale z pewnością nie ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ramka kontaktowa

trwa inicjalizacja, prosze czekac...