środa, 3 czerwca 2015

Środa, 03.06.2015 r.

   Ostatnie prace na terenie "budowy nowego szamba" ustały w poniedziałek. Okazało się, że jest tyle nieścisłości w samym projekcie, jak też w uzgodnieniach co do sposobu wykonania prac iż postanowiono wstrzymać się z dalszymi pracami. Na miejsce przyjechał sam projektant. Biegał po posesji, próbował dopasować to co jest do tego co zaprojektował i w żaden sposób nie mógł tego dokonać. Teraz postanowił coś tam pozmieniać i dopasować do stanu rzeczywistego.

   Swoim zachowaniem wykazywał brak kompetencji w tej sprawie. Ponieważ istnieją tak wielkie rozbieżności między planami, a stanem faktycznym, postanowiono szukać innych rozwiązań. Zbiornik szamba umiejscowiony na takiej głębokości nie może być przysypany ziemią, ponieważ konstrukcyjnie nie wytrzyma takiego ciężaru. Przypomnijmy, jego wierzchnia część ma znajdować się 3 metry poniżej poziomu gruntu. Aby zasypać dół należy użyć czegoś lekkiego, np. keramzytu. W tym przypadku byłby dodatkowy koszt w granicach 6000 zł (sześciu tysięcy złotych).

   Na gorąco, po burzy mózgów ktoś zaproponował jakąś małą przepompownię, aby nieczystości z niższej kanalizy przepompowywać na wyższy poziom, a wtedy po wykopaniu już zakopanego zbiornika szamba i umiejscowieniu go płycej, będzie można przykryć go ziemią. Orzekli, że to genialny pomysł! Tylko jeszcze nie wiedzą gdzie i jak ma być zamontowana ta mini przepompownia i w ogóle jakie warunki techniczne muszą być spełnione.

   Jak na razie udało się prawie perfekcyjnie zniszczyć posesję i część wykonanych przeze mnie urządzeń. Zastanawiam się cały czas czy nie jest to działanie celowe? Kolejny termin oddania sprawnego szamba minął i trudno określić nowy przy tak częstych zmianach. Generowane są następne koszta i zniszczenia.



   Dostarczony zbiornik szamba (według moich informacji) w cenie około 2500 zł (informacja z internetu), plus wykonane dotychczasowe prace (ogromne wykopy, przemieszczenie ziemi) zamknęły się w granicach 10 000 zł, a to jeszcze nie połowa prac! To będzie najdroższe szambo w Bargowie! A może też w powiecie, czy nawet województwie! No, cóż? Jest to kaprys kogoś tam, a Lasy zapłacą! Szkoda tylko, że przy okazji dokona się tak wiele zniszczeń, które trzeba będzie naprawić i też to będzie kosztowało!

   Przy rozsądnym i ludzkim podejściu szambo dawno już by funkcjonowało gdyby usytuować je w pobliżu jeszcze istniejącego szamba, a koszty nie przekroczyłyby poniesionych do tej pory!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ramka kontaktowa

trwa inicjalizacja, prosze czekac...