czwartek, 25 czerwca 2015

Czwartek, 25.06.2015 r.

   Wydaje się, że prace przy szambie minęły półmetek i teraz wszystko pójdzie szybko. Do tej pory (to już prawie miesiąc od rozpoczęcia prac) wszystko szło jakoś nie specjalnie. Przecież nie mogło być inaczej! Ktoś skopał plany. Nie uwzględniono wielu czynników, które dały o sobie znać w trakcie prac. A przede wszystkim upór pierwszej osoby w nadleśnictwie i forsowanie za wszelką cenę realizację pomysłu w takim kształcie doprowadziło do kuriozalnych sytuacji.

   Powstały zagrożenia dla życia domowników. Do ich usunięcia potrzebne były jakieś środki. Raz to przyjazd straży pożarnej do usunięcia wywróconego świerka. Później ekstra ściągnięto ludzi i sprzęt do wycięcia sosny. I najboleśniejsze, dokonano zniszczeń w nasadzonych krzewach ozdobnych i drzewkach. Nie wszystko się da naprawić.

   Wszystko było robione złośliwie, aby dokuczyć. Mimo tego przeżyliśmy do tej pory. Teraz zastanawiam się nad bezmiarem głupoty decydenta. Do tej pory wykopano i przemieszczono szokującą ilość ziemi. Policzyłem jak to wygląda.

   Otóż, gdyby nowe szambo usytuowano obok obecnie jeszcze istniejących musiano by wykopać dół pod zbiornik. Wykop około 36 metrów sześciennych, plus wykopy pod rury kanalizacyjne łączące nowy zbiornik z istniejącą kanalizacją, to około 5 metrów sześciennych. Wykopy zamknęły by się w ilości około 41 metrów sześciennych.

   Realizując pomysł w obecnym kształcie wykonano: wykop pod zbiornik - 5 m x 5 m i głębokości 5 m. To daje 125 metrów sześciennych. Zrobiono raz wykop pod rury kanalizacyjne na długości około 8 metrów, który zaraz zasypano. Wykop o kształcie trapezu o bokach: dół - 0,7 m, góra - 3 m i głębokość 3 m. Stosując wzór na pole powierzchni trapezu: P=1/2x(a+b)xh daje nam wynik 5,55m, to razy długość wykopu (8 m) daje wynik 44,4 metra sześciennego.

   Po trzy tygodniowej przerwie wykonano nowe wykopy o długości 31 metrów. Kształt wykopu jak za pierwszym razem, to daje nam wartość w przybliżeniu 172 metrów sześciennych. Dodajmy to teraz. Wykop pod zbiornik = 125 metrów sześciennych. Pierwsze kopanie pod rury = 44,4 metry sześcienne. Następne kopanie = 172 metry sześcienne. Razem daje nam to 341,4 metra sześciennego. Do tego należy dodać ilość wywiezionej ziemi w celu obniżenia terenu wokół zbiornika. Ilość do wyliczenia, ale zapewne zamknie się w ilości kilkunastu metrów sześciennych.

   Prawie dobijemy do czterech setek! Dziesięć razy tyle przekopanej, przerzuconej, przewiezionej ziemi! Moim zdaniem takie postępowanie nie ma nic wspólnego z gospodarnością, a kryje w sobie znamiona kryminogenne! Tu należy rozliczyć tego człowieka!

    Co prawda, w całym tym procederze brały udział jeszcze inne osoby, ale to on był głównodowodzącym! Ale to nie koniec! Po połączeniu budynku z nowym szambem będzie trzeba dodatkowo naprawić to, co zepsuto. Mówię o utwardzeniu terenu. Po obniżeniu terenu grunt stał się niestabilny, a to uniemożliwi  w korzystaniu z garażu i nie pozwoli na wjazd na dalszą część posesji. 

   Tak to wygląda dziś:

  •  
        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ramka kontaktowa

trwa inicjalizacja, prosze czekac...