sobota, 20 czerwca 2015

Sobota, 20.06.2015 r.

   Minęły kolejne dni wyczekiwania na budowniczych szamba. A oni jakby zapadli się pod ziemię. Również reakcja nadleśnictwa, a raczej brak reakcji jakby wskazywało na chęć zapomnienia o "śmierdzącym" temacie. Na początku tygodnia pojawił się na chwilę autor swojego arcydzieła w postaci projektu. Z zakłopotaniem popatrzył na rozkopane podwórze, podkopany świerk i ganek oraz częściowo zasypany zbiornik szamba.

   Nie ma ich? - zapytał. Nie ma. - odparłem. - Już dwa tygodnie się ukrywają. Zmieszany podszedł do samochodu, zapalił papierosa i zaczął gdzieś wydzwaniać.

   W czwartek była pani z nadleśnictwa. Jakby chciała mnie uspokoić zakomunikowała, że w piątek z samego rana ekipa przystępuje do pracy. Dziś wiem, że zapomniała sprecyzować, który piątek miała na myśli. Chwilę po niej przyjechali geodeci. Stwierdzili, że polecono im jeszcze raz dokładnie pomierzyć wszystko i oznaczyć w terenie. Domyśliłem się, że chodziło o dokładne zlokalizowanie nowych studzienek i zbiornika szamba. 

   Przy zbiorniku już częściowo zasypanym zatrzymali się dłużej. Pomimo wcześniejszego wykonania pomiarów i oznaczenia ich w terenie, zbiornik został usytuowany ze znacznym przesunięciem. Domyślam się, że powodem tego była rosnąca i wcześniej wspomniana olbrzymia sosna, której nie dostrzegł projektant. Zbiornik, według projektu miał być usytuowany bezpośrednio w jej pobliżu. Aby można było tak zrobić, należało przed zrobieniem wykopu usunąć ją, czego nie zrobiono. 

   Teraz coś się nie zgadza, a może ktoś próbuje ten fakt wykorzystać i za istnienie tego bajzlu kogoś obarczyć? Wszystko jest możliwe i bez względu na wszystko, najbardziej odpowiedzialny jest inwestor, czyli Nadleśnictwo Cybinka. 

   Konsekwencje mogą być przykre zarówno dla inwestora, jak i firmy budującej szambo. Niebawem wywróci się świerk przed gankiem i nie wiadomo jakich uszkodzeń dokona. Ziemia z wykonanego wykopu osuwa się coraz bardziej i w tej chwili istnieje wielkie niebezpieczeństwo dla wszystkich domowników. U nas (w Polsce) to norma. Będzie o tym głośno po fakcie. Jeszcze większym niebezpieczeństwem jest wspomniana sosna. Wielokrotnie większa od świerka. Wywracając się swoim ciężarem może dokonać prawdziwego spustoszenia gdy spadnie na budynek gospodarczy. Nie wspomnę o mogących znajdować się w pobliżu ludziach.

   Tak wygląda sytuacja po 24 dniach od rozpoczęcia prac. Prac, które według zapewnień miały trwać trzy dni. Z każdym dniem wzrastają koszty tego przedsięwzięcia i pojawia się coraz więcej błędów i niedociągnięć, a efekt końcowy nie jest znany.

   Poniżej zdjęcia usadowienia zbiornika szamba z naniesionymi wartościami prawidłowego jego usadowienia.  

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ramka kontaktowa

trwa inicjalizacja, prosze czekac...